uciążliwy sąsiad

Uciążliwy sąsiad. Jak poradzić sobie z trudnym człowiekiem za ścianą?

Poszukując wymarzonego miejsca do zamieszkania zwracamy uwagę na wiele czynników, które docelowo mają zapewnić nam szczęście, spokój i poczucie bezpieczeństwa. Często zdarza się jednak, że bagatelizujemy kwestię rozmowy z potencjalnymi sąsiadami. Dobry sąsiad bez wątpienia jest na wagę złota. Może zaglądać do mieszkania podczas naszej nieobecności, uratować ciasto brakującą szklanką cukru i sprawić, że szybko zaaklimatyzujemy się w nowym miejscu. Z sąsiadami bywa jednak różnie. Niektórzy z nich mogą okazać się naprawdę trudni i skutecznie rozproszyć nasz spokój. Jak poradzić sobie z uciążliwym sąsiadem? Iść na noże, próbować rozmawiać czy sięgać po środki prawne? Co można zrobić, aby wreszcie opuściła nas irytacja i złość?

Uciążliwy sąsiad za ścianą to problem, z którym boryka się wielu Polaków. Trudny człowiek może stać się powodem ogromnego stresu, przemęczenia i wielu negatywnych odczuć, które skutecznie zastępują radość z posiadania własnego kąta. Męczyć może głośna muzyka, agresywny sąsiad toczący niezliczone ilości awantur, nieznośny fetor unoszący się nad sąsiednią działką, śmieci wyrzucane z balkonu, palenie w starym, dymiącym piecu, nieustanna obecność dymu papierosowego na klatce schodowej czy zapachów gotującego się jedzenia. Może być jeszcze gorzej – brak odpowiedniej higieny i zachowania czystości w sąsiedzkich, czterech kątach, może być powodem pojawienia się insektów, z prusakami i pluskwami na czele. Co można z tym zrobić? Czy takie problemy są w ogóle możliwe do rozwiązania?

Sposób na trudnego sąsiada – spokojna rozmowa

Problemy z sąsiadem mogą istnieć w danym miejscu od początku, ale mogą też pojawić się nagle. Głośna muzyka w bloku puszczana w środku tygodnia i do późnych godzin nocnych, może skutecznie wyprowadzić nas z równowagi i spowodować, że kolejnego dnia obudzimy się niewyspani, pozbawieni energii i pełni irytacji. Co warto zrobić w takiej sytuacji? Zastanowić się, czy taki problem wystąpił pierwszy raz, czy też pojawia się często, a potem wziąć głęboki oddech i pójść z sąsiadem porozmawiać. Jeśli sytuacja jawi się jako jednorazowa, dobrze być wyrozumiałym. Kiedyś wszystko może się odwrócić, a nasza impreza niebezpiecznie się przedłuży – być może wtedy to nasz uciążliwy sąsiad wykaże się wyrozumiałością. Innym problemem może być płaczące za ścianą niemowlę, chociaż w tej akurat kwestii jesteśmy bardziej wyrozumiali niż w przypadku stale zawodzącego i szczekającego psa. Rozmową da się rozwiązać wiele sytuacji, chociaż bez wątpienia wymaga to obustronnego zaangażowania i otwartości. Może zdarzyć się tak, że sąsiad w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tego, że jego zachowanie nam przeszkadza i natarczywie wkracza w nasze funkcjonowanie. Po rozmowie będzie wiedział i zyska też możliwość zmiany i poprawienia tego, co poprawić może. Warto pamiętać o tym, że każdy ma swój styl życia, przyzwyczajenie i codzienną rutynę. To, co dla jednych jest naturalne, dla innych bywa kłopotliwe. Powodem sąsiedzkich konfliktów są nie tylko działania świadome, ale też te nieświadome zupełnie.

Uciążliwy sąsiad nie chce rozmawiać – co wtedy?

Jest całe spektrum możliwych problemów z sąsiadami, a niektórych z nich po prostu nie da się rozwiązać polubownie, gładko i spokojnie. Sąsiedzi mogą sobie nic nie robić z naszych próśb i nie wyrażać chęci, aby dojść z nami do porozumienia. Wiele osób wyznaje zasadę, że w swoim domu można robić wszystko i nikomu nic do tego. Na szczęście kwestie te regulują przepisy Kodeksu Cywilnego, a właściwie art. 144 o zakazie immisji. Artykuł ten mówi, że: “Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych”. Immisją nazywa się takie działanie, które dokonywane we własnych kątach lub na posesji, utrudnia funkcjonowanie innym. Jeśli sąsiad podejmuje się działań zakazanych prawem, można domagać się od niego przywrócenia stanu umożliwiającego spokojne życie, ale też odszkodowania, jeśli ponieśliśmy z tego powodu jakieś straty majątkowe.

Jak poradzić sobie z uciążliwym sąsiadem?

Po pierwsze – możemy zażądać usunięcia źródła brzydkiego zapachu i zaprzestania czynności hałaśliwych. Dobrze sprawdzi się pismo wystosowane przez prawnika, które powinno zrobić wrażenie na sąsiedzie i spowodować zmianę jego zachowania w obawie o to, że poniesie konsekwencje finansowe. Jeśli to nie pomoże – może nie pomóc nawet wniesienie sprawy do sądu. Ostatecznie rozważanym krokiem w walce z trudnym sąsiadem powinno być skorzystanie z prawa, jakie reguluje artykuł 13 Ustawy o Ochronie Lokatorów. Przepis ten daje lokatorowi lub właścicielowi innego lokalu lub budynku wytoczenie powództwa o rozwiązanie przez sąd stosunku prawnego uprawniającego sąsiada do użytkowania jego lokalu, jeśli tylko w rażący sposób wadzi porządkowi domowemu i czyni uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku.

Każdy medal ma dwie strony, ten sąsiedzki także. Może zdarzyć się, że to my staniemy się dla kogoś sąsiadem kłopotliwym. Coraz częściej zdarza się też, że osoby starsze i samotne zgłaszają na policję każde głośniejsze zachowanie, a właściwie można odnieść wrażenie, że przeszkadza im wszystko. Sąsiad ciągle wzywający policję to również sąsiad trudny i taki, z którym warto porozmawiać.